czwartek, 16 sierpnia 2012

11- Liam

Ciepły letni wieczór. Spotkałaś się z Liamem w parku. Usiedliście na waszej ulubionej ławce. W ręce trzymaliście wasze ciastka. Rozmawialiście, śmialiście się jak zawsze. Rozumieliście się bez słów. W pewnym momencie zauważyłaś że Liam chce ci coś powiedzieć.
-Liam powiedz co chcesz powiedzieć bo widzę.
Liam spojrzał ci prosto w oczy. Między waszymi twarzami było tylko kilka centymetrów odległości.
-Kocham cię [T.I]... Chcę spędzić z Tobą resztę mojego życia. Zbliżył się do Ciebie i pocałował krótkim pocałunkiem. Ty od razu odsunęłaś się. Na drugi koniec ławki. Nastała chwila ciszy. Pierwszy odezwał się on.
 -[T.I] Czemu nie chcesz być ze mną? Ja poczekam. Na ciebie mogę całe życie. Smutno odpowiedział Liam
-To nie tak jak Ci się wydaje. Ja nie potrafię. Nie potrafię kogoś pokochać. Nikt nigdy mnie nie pokochał. Czarna owca w rodzinie. Wszyscy chłopacy z którymi byłam w poważnych związkach, chcieli tylko jednego... Sexu, chcieli mnie wykorzystać. Nigdy nie byłam łatwa. Teraz nie potrafię pokochać. Człowiek którego pokochałam, on mnie też. To była prawdziwa miłość. Zginął. Czemu los jest taki okrutny?
Teraz spotkałam ciebie. Chcę, ale nie potrafię.
Gdy mówiłaś te słowa, zanosiłaś się płaczem. Podwinęłaś nogi, schowałaś w nich głowę.
-Przepraszam Liam że Cię ranię naprawdę, nie potrafię.
Wycierałaś swoje łzy. Podniosłaś głowę, Liama już nie było. Przykro ci było. Opuściłaś nogi. I zwyczajnie patrzyłaś w niebo jakby nigdy nic. Myślałaś o tym. Co nie tak było w tobie. Po chwili usłyszałaś jak ktoś się przysiada.
-Ja naprawdę będę na ciebie czekać. Ale nie potrafię. Chcę być przy tobie i kochać Ciebie, mocno tak jak inni nie potrafili. Mówiąc Liam wpatrywał się w Ciebie.
-Ale. Przerwałaś mu.
-Żadnego ale. Ja ciebie kocham, ty mnie nie musisz. Wystarczy że będziesz przy mnie.
Znowu się popłakałaś.
-Więc? Zapytał
Bez wachania wtuliłaś się w niego.
-Czy to znaczy tak będę z tobą?
Nie odpowiedziałaś, zrozumiał.


Przepraszam za przerwę. Brak weny, wakacje i takie tam. Ale zaowocowało to nowymi pomysłami. Także wena wróciła :) Zapraszam do komentowania.